To miejsce ma żyć. Chcę, żeby przychodzili ludzie pamiętający dawny SPATiF, ale też młodzi, z całymi rodzinami. Szczególnie zależy mi na członkach Oddziału ZASP Warszawa – mówi Anna Kaźmierowska, menadżerka nowootwartej Sceny SPATiF.
Niewielki podest, dwa reflektory, wciśnięte z boku pianino i gęsty tłum wypełniający całą salę na piętrze kamienicy w Al. Ujazdowskich 45. Mikrofon przejmuje Grzegorz Sierzputowski. Wzorzysta marynarka i kilka ciętych żartów z ust prowadzącego skupiają uwagę tłumu. Zaczyna się Parapetówka Warszawskich Artystów i jednocześnie – otwarcie Sceny Spatif. Wśród zaproszonych są przede wszystkim członkowie Oddziału ZASP w Warszawie. Dla wielu z przybyłych to pierwsza okazja od dawna, żeby spotkać się w tak dużym gronie, wypić lampkę wina i pogadać. W nowootwartej przestrzeni wystąpi kilkanaście osób – jest fragment monologu, piosenka, skecz. Zbigniew Rymarz opowiada pikantną anegdotę, studentka Małgorzata Kozłowska nuci poetycko Brela. Brawa. Potem rozmowy w kuluarach i tańce do późnych godzin nocnych. Tak było na początku lutego.
Teraz Scena Spatif działa już regularnie.
To miejsce zaaranżowane na małe formy teatralne w kamienicy, w której w tym samym momencie otwarto nowy Klub SPATiF. Po remoncie, całe miejsce – do niedawna zajmowane przez restaurację „U Aktorów” zmieniło charakter. Złoty, wysoki bar w pierwszej sali, ciemnozielone ściany i drewniane okucia mają nadać lokalowi „londyńskiego sznytu”. Gospodarze nowego miejsca m.in. Paweł Wojciechowski liczą na to, że nie wyparowały stąd duchy dawnego SPATiF-u, a ciekawy program będzie przyciągał nowe pokolenia artystów. – Polański, Maklakiewicz, czy Fronczewski też mieli kiedyś trzydzieści parę lat, jak my dzisiaj. Przyszli do SPATiF-u, polano im wódkę i wyszła z tego fajna sprawa. Nasz plan jest dokładnie taki sam – mówi Wojciechowski, który wraz z ekipą odpowiada za muzyczno – restauracyjną część Klubu.
Sama Scena Spatif mieści się w dawnej „sali konferencyjnej”. Ma kameralny charakter, prezentuje głównie recitale, monodramy, niskoobsadowe sztuki. Co się zmieniło od Parapetówki? Reflektorów przybyło, bilety można kupować przez internet, repertuar dostępny jest na stronie www.zasp.pl, ale też np. w Co Jest Grane. W niedziele odbywają się wydarzenia rodzinne, poniedziałki zarezerwowane są na małe formy. – To miejsce ma żyć. Chcę, żeby przychodzili ludzie pamiętający dawny SPATiF, ale też młodzi, z całymi rodzinami. Szczególnie zależy mi na członkach Oddziału ZASP Warszawa – mówi Anna Kaźmierowska, menadżerka Sceny SPATiF. Ponieważ Scenę SPATiF finansuje Oddział ZASP w Warszawie, pierwszeństwo w prezentowaniu się na niej mają jego członkowie. Ale Scena otwarta jest dla wszystkich, szczególnie oczekiwani są studenci. – Młodość zawsze wnosi świeżość, szaleństwo, nową jakość.
Dlatego liczymy na energię najmłodszego pokolenia kolegów – mówi Kaźmierowska i dodaje – niech możliwość zaistnienia na tych deskach będzie zachętą do wstąpienia do stowarzyszenia. Jeśli ZASP ma przetrwać i rosnąć w siłę, to dzięki nim – dodaje.
Na wszystkie wydarzenia Sceny Spatif członkowie ZASP płacą symboliczne 5 zł. W przygotowaniu są specjalne karty i czytnik, aby goście nie musieli czekać w kolejce po bilety. W restauracji członkowie ZASP mogą liczyć na dwudaniowy obiad klubowy – jak dawniej – po 12 zł. Ale „z dawnego” SPATiF-u zostało niewiele. – W gablocie, w której jeszcze niedawno wisiało menu z kotletami i zupami mamy teraz plakat z repertuarem Sceny SPATiF. To zmiana symboliczna – mówi Olgierd Łukaszewicz, prezes ZASP – W dawnym SPATiFie zawsze się głównie piło wódkę, tu się nie występowało. Teraz jest scena i ludzie, którzy się garną, żeby tu wystąpić. Nie dlatego, że są geniuszami, ale dlatego, że im się chce. Intuicyjnie uważam, że to dobrze. Choć mnie się marzyło miejsce gorące, w którym by też zaistniała dyskusja, w którym byśmy się pokłócili o „Klatwę”, o konflikt w Toruniu. Co się z tego wykluje, czy to będzie miejsce które pokocha środowisko – zobaczymy za dwa, trzy lata. Trzymam kciuki, żeby ci „młodzi” zaangażowani w nowy Klub SPATiF nie zniechęcali się i robili swoje – dodaje prezes.
Scena SPATiF zaprasza do nadsyłania ofert: oferty@zasp.pl.
Anna Szawiel
Oddział ZASP w Warszawie